Estetyka, funkcja edukacyjna i efektywność kosztowa - te elementy pominęli radni przy pracy nad wieżą widokową. Wyłania się z tego, że ich celem jest głównie postawienie figury.
Kulisy sprawy poznajemy na profilu facebookowym pracowni APA Peter Pan, która projektowała Park Leśny. Wpis przedstawia rys historyczny problemu, skąd wziął się pomysł i jak przebiegały prace koncepcyjne - czym wieża była uzasadniona, a co spowodowało rezygnację z jej budowy.Właściciel - Piotr Tabor - był tez gościem na pierwszym posiedzeniu komisji ws. wieży, z którego nagranie pozyskali aktywiści Obywatelskiego Mielca. Już wtedy (w lutym 2016r) ostrzegał, że koszty zbliżą się do miliona złotych i ze warto dobrze przemyśleć sprawę. Podpowiadał konkurs architektoniczny, jako przeciwieństwo zmierzania do celu najkrótszą drogą - z jednego tylko powodu, bez rozważenia wszystkich aspektów sprawy, estetyki, dodatkowych możliwości.
Do dzisiaj uważam, że za milion złotych możemy co najwyżej postawić wieżę telegraficzną albo nieco wyższą ambonę myśliwską z drewna
- czytamy na facebookowej stronie pracowni APA Peter Pan.

Jaka powinna być wieża widokowa?
Pracownia wskazuje, że: "przemyślana funkcjonalnie, programowo i technicznie, a zarazem wartościowa pod względem architektonicznym. Musi także respektować wartości kompozycyjne, estetyczne i krajobrazowe. To nie może być obcy, inwazyjny obiekt w przestrzeni miasta."Czy są do podziwiania widoki?
Treść zawiera frazę "to drugorzędna funkcja, ale ślepych na piękno Naszego Miasta nigdy nie zabraknie.Dowiadujemy się także o funkcji edukacyjnej - "Wejdź na wieżę, a pokażę Ci historię urbanizacji Naszego Miasta." - dodaje.
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Napisz nam, co o tym myślisz!