Podsumowujemy doświadczenia przy Obywatelskiej Inicjatywie Uchwałodawczej "furtce" dla pomysłów mieszkańców. Złożyliśmy wniosek o przekazanie tematu do nowej kadencji Rady Miejskiej. Pomimo że sprawa pozostała niezałatwiona, sporo dowiedzieliśmy się o mieleckim porządku.
Wstęp do sprawy "furtki" - OIU - tutaj >>
Jak to przebiegało? Kalendarium działań w kierunku Inicjatywy Uchwałodawczej:
- 3.11 - Anna Bratek składa wniosek o przekazanie wniosku do kolejnej kadencji RMSzczegóły: http://www.annabratek.pl/2014/11/nie-skadamy-zagla.html
- 30.10 na sesji Rady Miejskiej kończącej kadencję zabrakło punktu o OIU, o który przewodniczący miał się "postarać"
- 17.10 po 10 miesiącach zebrała się rzeczona komisja - pełna relacja tutaj: http://www.obywatelski.mielec.pl/2014/10/17-pazdziernika-inicjatywa-uchwaodawcza-komisja-porzadku-regulaminowa-rada-miasta-mielca-mysliwiec-argumenty.html (i w innych mediach, linkujemy poniżej)
- 15.10 odpowiedź z informacją publiczną od Jana Myśliwca - brak półrocznych planów pracy = Komisja Porządku i Regulaminowa Rady nie pracuje wg półrocznych planów wymaganych przez Statut Gminy (czyli przez Regulamin!)
- 25.09 - złożone 2 odwołania od sposobu ustalania terminów posiedzeń Komisji PiR (dowiedzieliśmy się zbyt późno, co rodziło podejrzenie o niezgodne z prawem (ograniczający jawność) sposób ich organizowania. Późniejsza odpowiedź brzmi, że po sprawdzeniu sposobu zwoływania posiedzeń, jest on zgodny ze Statutem Gminy (ale nie wiemy wtedy jeszcze, że brakuje planów pracy komisji).
- 24.09 złożone zażalenie na bezczynność Rady - (okazuje się niezasadne - złożone w złym trybie, Rada nie pracuje w trybie postępowania administracyjnego - nie obowiązują jej terminy k.p.a.).
- 24.09 - posiedzenie Komisji PiR, w planie brak sprawy OIU
- 17.09 zaczynamy automatyczne monitorowanie strony internetowej ogłoszeń o posiedzeniach komisji
- 15.09 - posiedzenie Komisji PiR, w planie brak sprawy OIU
- 11.08 złożone wezwanie do pilnego wprowadzenia tematu OIU pod obrady komisji (Odpowiedziano, że wezwanie jest niezasadne i wysłane przez nieuprawnioną osobę)
- 13.05 - posiedzenie Komisji PiR, w planie brak sprawy OIU
- 25.03 - posiedzenie Komisji PiR, w planie brak sprawy OIU
- 11.12.2013 - Odpowiedź przewodniczącego Jana Myśliwca = przekazanie pod obrady Komisji PiR
- 29.11. złożenie wniosku w Urzędzie / Radzie Miasta
- zbieranie podpisów - ok. miesiąc - głównie podczas /w okolicach długich weekendów w listopadzie 2013
- start: przystąpienie do akcji maszglos.pl (Anna Bratek + zawiązanie nieformalnej Grupy Inicjatyw Mieszkańców Mielca)
Inicjatywa w centrum uwagi mediów
Posiedzenie komisji 17.X obszernie relacjonowały media:- KORSO nr 42: Relacja Marleny Marut (nr 42, już na stronie 2!) "Mielczanie głosu nie mają" wymienia rozwiązania w okolicznych miejscowościach: Kolbuszowa 300 mieszkańców, w Dębicy 3000, a Tarnobrzegu 100.
- RMI24 - "Mielczanie będą mogli zglaszać projekty uchwał?"
- Radio Rzeszów: http://www.radio.rzeszow.pl/informacje/item/32344-ostatnia-w-kadencji-sesja-rady-miasta-mielca "Na ostatniej w tej kadencji sesji Rady Miejskiej w Mielcu zabraknie dyskusji nad obywatelską inicjatywą uchwałodawczą."
- Hej.Mielec.pl "W magistracie zapomnieli o wniosku mieszkańców Mielca?!" - Przemek Cynkier przekrojowo o spotkaniu i temacie OIU, komentuje m.in.: "Przez 10 miesięcy leżał sobie gdzieś w szufladzie..." i "zobaczyli same wady".
"Co Wy sobie myśleliście?" - pytali
Po pierwsze, realizowaliśmy działanie ogólnopolskie, mieliśmy za sobą ekspertów, plan działania i doświadczenia innych miast - nie proponowaliśmy pilotażowej innowacji, własnego eksperymentu, a wdrożenie pewnego rozwiązania, popartego solidnymi argumentami.Po drugie: zmiana dotyczyła zmiany Statutu, a nie pojedynczego projektu, inwestycji. Musieliśmy zatem zbudować szersze poparcie dla zmian, zrealizować to w sposób przejrzysty, jawny.
Po trzecie, odnośnie negatywnych poglądów o "klasie politycznej" - "lenistwa" - projekt OIU nie jest tylko dla nas - mieszkańców, a niesie korzyści samym radnym:
- to możliwość odeslania "natrętnych" mieszkańców do tego rozwiązania. W obliczu braku dyżurów radnych, numerów telefonów i emaili do nich, taka sytuacja i tak jawi się jako przez nich preferowana, zwalniająca z wysiłku. Obecnie nie zgłaszają swoich projektów (1,5 projektu na rok) i to zwykle sprawy symboliczne (chociaż trzeba oddać też prawdę, że pracują w komisjach, rozmawiają i nie tylko w sposób formalny - uchwał - zgłaszają rozwiązania). Mogą liczyć też na tzw. "rozmycie odpowiedzialności", czyli umycie rąk od pracy, bo mogą być wyręczani są przez mechanizm OIU. Dla radnych jest to korzystne w momencie ich rozliczania, jaki właśnie teraz trwa.
- Korzyścią jest też kwestia edukacyjna - aktywizacji mieszkańców i rozwijania demokracji. W obliczu krótkich list niektórych komitetów (co ukazuje brak politycznego zaplecza i tzw. "młodzieżówek"), IU byłaby kuźnią politycznych talentów i źródłem do ich wyławiania.
Po czwarte, im dłużej zajmowaliśmy się tematem, tym więcej kwiatków kiełkowało. Na przykład sposób informowania o posiedzeniach komisji - dowolny, w dowolnym terminie także zwrócił naszą uwagę. Pomimo ustawienia automatycznych elektronicznych systemów, nie byliśmy w stanie przyjść na wcześniejsze posiedzenia komisji.
Warto zapytać zatem: Jaki sens ma informowanie mieszkańców o posiedzeniach w tak kiepski sposób, że nawet zawodowi informatycy i dziennikarze nie są w stanie uzyskać informacji odpowiednio wcześnie?
Domyślamy się, że strona www nie zawiera zapowiedzi, a pamiętniczek spotkań i tablicę chwalebną sukcesów.
[miniporadnik] Jak załatwić sprawę z Radą* Miasta Mielca?
- Prosty projekt, najprostszy z możliwych.Nie każ im czegoś zbudować, ale wmurować pierwszą cegłę i kolejne kolejnymi wnioskami- jeśli im zaufasz, wyjdzie za małe lub miesiącami będą się wczytywać w projekt - to dla radnych może być za dużo. Aby np. przyznać nazwę dla ronda lub ulicy, wystarczy znać tytuł projektu (to się stało błyskawicznie, w czasie gdy nasz projekt czekał już od kilku miesięcy).
Może w nowej kadencji zaczniemy od Ronda Inicjatywy Uchwałodawczej? - Zrób polowanie na radnych, a nie na podpisy mieszkańcówNie składaj dokumentów, zapoluj, spróbuj się z radnymi spotkać, zaproś na kawę, złap przy okazji posiedzenia i jak najdłużej opowiadaj co planujesz i o co chodzi i dlaczego im to pomoże. Gdy zapomną z kim rozmawiali, może nawet zgłoszą projekt jako swój.
- Nie licz na kampanię wyborczą, nie argumentuj przypodobaniem się mieszkańcom - to nie działaRadni nawet pomimo kampanii przyszli nieprzygotowani na posiedzenie i produkowali "litanię" głosów sprzeciwu. Aby dostać się do rady w 2010 roku wystarczyły 152 głosy.
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Napisz nam, co o tym myślisz!